image Strona poczÂątkowa       image Ecma 262       image balladyna_2       image chili600       image Zenczak 2       image Hobbit       

Podstrony

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

stosowane materia y. Te wspiera go w tych wysi kach i w ten sposób wspólnie
stworzyli Stockade Building System. Dzi ki rodkom od inwestorów i rodziny mogli
otworzy zak ady produkcyjne. Firma z pocz tku zmaga a si z powa nymi trud-
no ciami. Technologia by a nowa i prze omowa, a Fuller bardzo rygorystycznie
trzyma si zasad i pragn zrewolucjonizowa bran budowlan . Pi lat pó niej
przedsi biorstwo zosta o jednak sprzedane, a Fuller straci stanowisko prezesa.
Jego perspektywy yciowe rysowa y si teraz nawet w ciemniejszych barwach
ni wcze niej. Dotychczas otrzymywa pensj , dzi ki której jego rodzina mog a wie
wygodne ycie w Chicago. yli jednak nieco ponad stan. Przez tych pi lat Fuller
nie zdo a nic zaoszcz dzi . Nadchodzi a zima, a szanse na prac wygl da y raczej
mizernie. Kiepska reputacja te nie pomaga a. Pewnego wieczoru Fuller przechadza
si wzd u jeziora Michigan i zastanawia si nad swoim dotychczasowym yciem.
Rozczarowa on i straci rodki, które te i przyjaciele zainwestowali w jego
przedsi wzi cie. Czu si biznesowym nieudacznikiem i ci arem dla wszystkich.
W ko cu doszed do wniosku, e najlepszym wyj ciem z sytuacji b dzie samobój-
stwo. Planowa utopi si w jeziorze. Mia dobr polis ubezpieczeniow , przy-
puszcza te , e rodzina ony zatroszczy si o ni lepiej ni on sam. Id c wzd u
brzegu jeziora, zacz si wi c mentalnie przygotowywa na mier .
Nagle wydarzy o si co , co zupe nie zmieni o jego zapatrywania. Pó niej opi-
sywa to jako g os, który dobiega gdzie z niedaleka, by mo e nawet z jego wn trza.
G os powiedzia :  Od tego momentu nie b dziesz ju wypatrywa doczesnego potwier-
dzenia dla swoich przemy le . My lisz w a ciwie. Nie masz prawa pozbawi si ycia.
POWO ANIE, CZYLI ZADANIE YCIOWE | 55
Kup książkę Poleć książkę
Nie nale ysz sam do siebie. Nale ysz do Wszech wiata. Sam nigdy nie poznasz do
ko ca swojego znaczenia, ale mo esz przyj , e je li tylko postarasz si wykorzy-
stywa swoje do wiadczenia w interesie innych, spe nisz swoje pos annictwo .
Fuller nigdy wcze niej nie s ysza adnych g osów, wi c móg co najwy ej domnie-
mywa , e ma do czynienia z czym autentycznym. Same s owa bardzo go zdumia y,
ale zawróci i ruszy w kierunku domu.
W drodze powrotnej zacz si zastanawia nad ich sensem i nad swoim yciem,
teraz jednak spogl da na nie nieco inaczej. By mo e to, co jeszcze chwil temu
interpretowa jako b dy, wcale b dami nie by o. Próbowa odnale si w wiecie
(i w biznesie), do którego nie pasowa . wiat mu to nieustannie powtarza , wystar-
czy o pos ucha . Do wiadczenie ze Stockade nie posz o jednak na marne. Nauczy
si dzi ki niemu czego bardzo warto ciowego o naturze cz owieka. Niczego nie
a owa . Tak naprawd faktycznie by inny. Dotychczas w jego g owie pojawia y si
przeró ne pomys y na wynalazki  nowe rodzaje samochodów, domów i konstruk-
cji. Stanowi y zawsze odzwierciedlenie jego wyj tkowych zdolno ci percepcyjnych.
Gdy w drodze do domu przygl da si kolejnym szeregom domów, nagle u wiado-
mi sobie, e ludzie bardziej cierpi na jednakowo ci, czyli na braku zdolno ci do
robienia czego inaczej, ni na nonkonformizmie.
Poprzysi g sobie, e od tej pory b dzie si kierowa wy cznie w asnym do wiad-
czeniem, g osem w asnej intuicji. Tworzy alternatywne rozwi zania, dzi ki którym
ludzie dostrzegali nowe mo liwo ci. Pieni dze te si w ko cu pojawi . Przedk a-
danie ich ponad wszystko inne zawsze sprowadza o na niego k opoty. Zamierza
zatroszczy si o rodzin , wiedzia jednak, e przez jaki czas b d musieli prowadzi
oszcz dne ycie.
Fuller rzeczywi cie dotrzyma obietnicy. Jego nietypowe pomys y i zaanga owa-
nie w ich realizacj doprowadzi y do powstania projektu niedrogich i energoosz-
cz dnych form transportu i mieszka (samochody i domy Dymaxion), a tak e do opra-
cowania kopu y geodezyjnej, ca kowicie nowej struktury architektonicznej. Potem
pojawi y si pieni dze i s awa.
Nic dobrego nie mo e wynikn z zej cia z przeznaczonej cie ki. Cz owiek do wiad-
cza wówczas ukrytego bólu w wielu przeró nych odmianach. Najcz ciej porzucamy
t nasz cie k motywowani pokus zdobycia pieni dzy, szybszego dorobienia si .
Poniewa jednak sprzeniewierzamy si w ten sposób czemu , co tkwi g boko
w naszym wn trzu, nasze zainteresowanie z czasem s abnie i pieni dze przestaj
nap ywa z tak atwo ci . Wówczas zaczynamy szuka innych róde dochodu
i coraz bardziej oddalamy si od naszej cie ki. Nie bardzo wiemy, co nas czeka,
i ostatecznie l dujemy w lepej uliczce kariery. Nawet je li nasze potrzeby mate-
rialne zosta y ju zaspokojone, gdzie w rodku odczuwa b dziemy pustk , któr
trzeba b dzie zaspokoi  poprzez odwo anie si do jakiego systemu wierze , rod-
ków farmakologicznych czy innych rozrywek. Tutaj nie ma mowy o kompromisie,
nie sposób uciec od tego zjawiska. Ból i frustracja w ko cu u wiadomi nam, jak
56 | JAK ZOSTA MISTRZEM. TRENING DOSKONA O CI
Kup książkę Poleć książkę
bardzo zboczyli my z drogi. Wtedy trzeba ws ucha si w przes anie zawarte w tej
frustracji i w tym bólu, pozwoli mu pokierowa sob  tak jak g os Fullera pokie-
rowa nim. To kwestia ycia i mierci.
Powrót na w a ciw drog wymaga po wi cenia. Nie mo na mie wszystkiego
od razu. Bieg o wymaga cierpliwo ci. Przez pi czy dziesi lat trzeba pozosta
na obranej cie ce, a dopiero potem mo na liczy na nagrody za poniesiony trud.
Ca y proces wi e si z konieczno ci podejmowania wielu wyzwa , ale niesie te
liczne przyjemno ci. Powrót na cie k przeznaczenia powinien by wynikiem posta-
nowienia, które czyni si wobec siebie, a nast pnie przedstawia innym. Zej cie z tej
drogi powinno stanowi powód do wstydu i za enowania. Ostatecznie naprawd
trwa y maj tek i sukces staj si udzia em tych, którzy  zamiast my le o celach 
koncentruj si na bieg o ci i realizacji swojego zadania yciowego.
INNA DROGA
Niektórzy ludzie w dzieci stwie nie potrafi jeszcze zidentyfikowa swoich upodo-
ba ani okre li cie ki kariery. W tym okresie zwracaj raczej uwag na w asne
przykre ograniczenia. Nie radz sobie z tym, co innym zdaje si przychodzi z atwo-
ci i bez problemu. Koncepcja yciowego powo ania wydaje im si zupe nie obca.
Niekiedy przyswajaj sobie po prostu krytyk i oceny innych, w rezultacie sami
siebie postrzegaj jako istoty wybrakowane. Przy braku nale ytej staranno ci takie
my lenie mo e sta si samospe niaj cym si proroctwem.
Chyba nikt inny nie musia si mierzy z w asnym przeznaczeniem w takim
stopniu jak Temple Grandin. W 1950 roku u trzyletniej wówczas dziewczynki zdia-
gnozowano autyzm. Nie zd y a jeszcze przyswoi sobie zasad j zyka, a specjali ci
przypuszczali, e w tej kwestii niewiele si zmieni. Zak adano, e Temple Grandin
sp dzi ca e swoje ycie w placówce opieku czej. Jej matka nie chcia a si jednak
podda i postanowi a podj jeszcze jedn prób . Pos a a córk do logopedy, któremu,
o dziwo, uda o si z czasem poczyni pewne post py i nauczy dziecko pos ugiwa-
nia si mow . Dzi ki temu Temple mog a i do szko y i zacz si uczy tak samo
jak inne dzieci.
Pomimo poprawy jej perspektywy oceniano raczej ostro nie. Jej umys funk-
cjonowa inaczej. My la a obrazami, a nie s owami. Aby przyswoi sobie jakie
s owo, musia a nakre li w g owie odpowiedni obraz. To utrudnia o jej nauk okre-
le o charakterze abstrakcyjnym, a tak e doskonalenie umiej tno ci matematycz-
nych. Poza tym Temple mia a trudno ci w kontaktach z innymi dzie mi, te bowiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kskarol.keep.pl