Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na Borgo Prime, doszli do przekonania, \e największą szansą odnalezienia Jacena, Jainy i Lowbaccy będzie wyprawa na Dathomirę, rodzimą planetę pierwszego klanu wiedzm, zwanych Siostrami Nocy. Jedynym śladem, jakim dysponowali, była informacja o Siostrze Nocy, a więc musieli się dowiedzieć, kim była i dlaczego porwała bliznięta i Lowiego. Mistrz Jedi przekonał Tenel Ka, \eby w czasie podró\y chocia\ trochę odpoczęła, a mo\e nawet się przespała. To miała być pierwsza okazja odpoczynku od chwili porwania jej przyjaciół. Tenel Ka przyjęła z wdzięcznością propozycję mistrza Jedi. A zatem zapewne się zdrzemnęła w jednej z koi na pokładzie Znikomej Szansy . Jakiś czas spędziła w ciemnościach, odizolowana od głośniejszych dzwięków. Wypoczynek dziewczyny zakłócały jednak senne koszmary. Tenel Ka przycisnęła guzik, umieszczony nad głową, i ciasną kabinę zalało jaskrawe światło. Obróciła się na bok, przerzuciła nogi przez krawędz koi i opadła z wysokości półtora metra na metalowe płyty pokładu. Potrząsnęła głową, chcąc uło\yć nie zaplecione złocistorude włosy, po czym przeciągnęła się, by rozprostować kości. Ucieszyła się ze swobody ruchów, jaką zapewniała jej elastyczna, ale bardzo wytrzymała tunika z jaszczurczej skóry. Pomyślała, \e znów wygląda jak wojowniczka. Przez cały czas, kiedy szła wąskim korytarzem w stronę sterowni i siadała na miejscu drugiego pilota, usytuowanym obok fotela mistrza Skywalkera, nie opuszczało jej uczucie niepokoju. Spojrzała przez dziobowy iluminator na ogniste smugi przemykające po obu stronach statku i stwierdziła, \e Znikoma Szansa znajduje się w nadprzestrzeni. Kevin J. Anderson, Rebecca Moesta Akademia Ciemnej Strony 59 60 Luke uniósł głowę znad kontrolnego pulpitu. - Chyba nie chcesz powiedzieć, \e... - zaczęła Tenel Ka. - Z pewnością nie mogła - Udało ci się trochę przespać? - zapytał. liczyć na to... - To jest fakt - odparła Tenel Ka. Mistrz Jedi zachichotał, widząc jej zakłopotanie. Zapięła pasy ochronnej sieci, po czym zaczęła zaplatać gęste włosy w gruby - To jest fakt - stwierdził. warkocz. Od czasu do czasu wplatała paciorki i piórka, które wyjmowała z - Och, mistrzu Skywalkerze! przytroczonej do pasa niewielkiej torby. Dziewczyna niemal przestała oddychać, zmartwiona samą perspektywą, i\ Luke - Ale czy dobrze spałaś? - nalegał Luke. mógłby zostać zmuszony do poddania się prymitywnemu obrzędowi zawarcia Dziewczyna zamrugała, trochę zaskoczona, \e mistrz Jedi jednak to zauwa\ył. mał\eńskiego związku, który zawsze uwa\ała za dziwaczny i staromodny. Kobiety z - Nie bardzo i to jest równie\ fakt - przyznała. Dathomiry miały zwyczaj wybierania i chwytania mę\czyzn, których chciały poślubić. Mistrz Jedi nie odpowiedział. Czekał. Tenel Ka z narastającym zakłopotaniem Czy jej matka, Teneniel Djo, tak samo postąpiła z mistrzem Skywalkerem? uzmysłowiła sobie, \e jej nauczyciel czeka na dalsze wyjaśnienia. Sama myśl o tym, \e jej matka mogła pochwycić największego mistrza Jedi w - Ja... miałam sen - powiedziała. - Nie sądzę, \eby miał jakieś znaczenie. całej galaktyce i przypuszczać, \e się z nią o\eni i zostanie ojcem jej dzieci, sprawiła, Luke skierował uporczywe spojrzenie błękitnych oczu na twarz dziewczyny. \e policzki Tenel Ka na nowo zarumieniły się ze wstydu. Pózniej jednak, w jednej - Wyczuwam, \e jesteś zatrwo\ona - odezwał się półgłosem. sekundzie cała sytuacja wydała się jej tak nieprawdopodobnie zabawna, \e wybuchnęła Dziewczyna skrzywiła się i wzruszyła ramionami. czymś, co słyszało się u niej niezwykle rzadko... perlistym śmiechem. - Ju\ kiedyś śniło mi się to samo. - Moja matka nauczyła mnie, bym darzyła szacunkiem wszystkich Jedi, a przede Mistrz Skywalker zamrugał powiekami i na chwilę zamknął oczy, po czym wszystkim ciebie, mistrzu Skywalkerze, ale... proszę cię, nie obraz się - głęboko przekrzywił głowę i skierował ku niej twarz, jakby chciał spojrzeć, gdyby miał otwarte odetchnęła, czując pod powiekami łzy rozbawienia - bardzo się cieszę, \e jej plany oczy. spełzły na niczym. - Siostry Nocy? - zapytał w końcu. Luke, nie przestając się uśmiechać, wyciągnął rękę i przyjaznie uścisnął ramię - Tak. Wiem, \e to dziecinada - przyznała Tenel Ka czując, \e na jej policzkach dziewczyny, dając znak, \e rozumie jej uczucia. pojawiają się rumieńce wstydu. - Ja te\ - powiedział. - Twoi rodzice byli jakby stworzeni dla siebie. - To dziwne... - odezwał się Luke. - Mnie tak\e śniły się Siostry Nocy. - Wiesz, kocham ojca - rzekła Tenel Ka, nagle powa\niejąc. - Matkę tak\e. Jego uczennica spojrzała na niego nie wiedząc, czy się nie przesłyszała. - A jednak nigdy nie powiedziałaś przyjaciołom, kim naprawdę są twoi rodzice - - Zawsze myślałam, \e wiedzmy istnieją tylko w historiach, które opowiadały stwierdził mistrz Jedi. - Dlaczego? matki i babki z Dathomiry, kiedy chciały przestraszyć swoje dzieci i wnuki - Dziewczyna zaczęła się niespokojnie kręcić na fotelu. Miała wra\enie, \e powiedziała. - Przecie\ wszystkie Siostry Nocy zginęły. Jakim cudem niektóre ochronna sieć za bardzo krępuje jej ruchy. Sama często o tym rozmyślała, ale za mogłyby prze\yć? ka\dym razem dochodziła do jednego i tego samego wniosku. - Kobiety \yjące na Dathomirze umieją dobrze władać Mocą. Mo\liwe, \e pojawił - To trudno wytłumaczyć - powiedziała. - Nie wstydzę się rodziców; mam się tam ktoś, kto nauczył je posługiwać się siłami ciemnej strony - powiedział mistrz nadzieję, \e mnie o to nie posądzałeś. Jestem dumna, \e moja matka potrafi tak dobrze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|