Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jakby markę ochronną „ancuskiego towaru”. y l ancuska nie dochodzi do nas prawie zupełnie. Oddzielono nas od niej chińskim murem. Wytłumaczono nam, że jest „płytka”. Nauczono rozprawiać o „zgniłej Francji”. Pisarz ancuski to dla wielu blagier, dla którego nie ma nic świętego, który ze wszystkiego się śmieje i mówi sprośności. Więc dobrze. Skoro przeznaczeniem naszym jest poznawać Francję z owej „śmie- jącej się” strony, nauczmyż się bodaj rozumieć ten ancuski uśmiech. Wieki nieprze- rwanej pracy i kultury są poza tym uśmiechem. Trzeba było zdeptać we wszystkich kierunkach wszystkie ścieżki, wszystkie dziedziny ducha, aby w świecie myśli stwo- rzyć sobie ogródek intelektualnej zabawy, aby skrót mądrości pokoleń umieć poda- wać w żartobliwej formie. Trzeba było mieć Kartezjusza i Pascala, i Montesquieu'go, aby wydać Donnay'a i Flersa. Aby wydać ten miły sceptycyzm, który igra niewinnie ze sprawami świata, musiały przez parę wieków najtęższe duchy krzyżować idee ni- by błyszczące szpady; musiały dziesiątki myślicieli wywalczać prawo do myśli, często z narażeniem własnej głowy. I w tym uśmiechu ancuskim jakaż moc, jaki tryumf nad życiem, nad dolą! Ze straszliwej kaźni w Meungs uroczą i żartobliwą balladą wzywa Villon współczucia kompanów. Z piosenką, z żartem na ustach, przez parę wieków idzie duch ancuski naprzód przed całym światem, niosąc mu światło, wolność i wdzięk życia: — tak jak w ostatniej wojnie śpiewając płochą adelon trwali żołnierze ancuscy w bohater- skim oporze lub biegli do zwycięstwa. Ze śmiechem Rabelais naraża się na stos, aby swymi życiodajnymi „trefnościami” wybawić od stosu całe tysiące; śmiechem obronił przyszłe pokolenia Molier od tego, by je świętoszek gnębił, filozof ogłupiał, a lekarz zabijał; śmiechem wstrząsnął Wolter mury więzienia, w którym dławiła się ludzkość, a Beaumarchais ostatnim wybuchem śmiechu dał hasło do ich zwalenia. Bez tego ancuskiego śmiechu źle by się działo na świecie! Jest wszakże nie tylko ta śmiejąca się Francja: jest Francja Pascala i Bossueta; i Francja Kalwina i Russa; i Francja Descartesa i Renana. Ale nawet kiedy jest po- ważny, zachowuje duch ancuski swą zadziwiającą prostotę i naturalność, pod którą — zbyt gruntownie, niestety — oduczono nas szukać mądrości! Zaledwie oczom się wierzy, że Kartezjuszowa oz ra a o eto ie, która rozstrzygnęła o biegu my- śli ludzkiej i — można powiedzieć — zmieniła postać świata, to owe kilkadziesiąt stronic wolnych od napuszonej i zawiłej gwary, mówionych jakże po ludzku… Na podstawie tej oz ra y nie dopuszczono by Descartesa do habilitacji na żadnym szanującym się niemieckim uniwersytecie: zarzucono by mu brak — metody. autor nieznany Dzieje Tristana i Izoldy 14 Poprzednio skreślony szkic ujawnia — częściowo bodaj — sekret tej prostoty, tego wdzięku, jasności, z jaką wyraża się myśl ancuska. Ktokolwiek choćby najpo- wierzchowniej zetknął się z tą literaturą, tego musiało uderzyć, do jakiego stopnia przenika ją atmosfera kobiety. Tak dalece, że aż razi nas to niekiedy, nas, sarma- tów nawykłych z dawna zabawiać się szklanicą w jednej izbie, podczas gdy ia e o y radzą o swoich białogłowskich sprawach w drugiej. We Francji inaczej. Tam od kilku wieków kobieta jest towarzyszką wszystkich chwil mężczyzny, a nie rzadkich (stosunkowo) jego momentów. Aby nie zostać samą (czego nie znosi), uczyła się w szesnastym wieku po grecku; w siedemnastym dyskutowała o Łasce skutecznej, ira Kartezjańskich i subtelnościach gramatyki; w osiemnastym zgłębiła ekono- mię, wtargnęła do pracowni fizyków i do obserwatoriów astronomicznych. I Francuz nie chciał mówić tylko do mężczyzn; chciał mieć nie tylko słuchaczy, ale i słuchaczki. Montaigne najpodnioślejsze części r dedykuje Małgorzacie nawarskiej; Descar- tes przez wzgląd na swoje uczennice zmienia łacinę na ancuszczyznę, czyniąc tym przewrót w kulturze filozoficznej swego kraju; Pascal rozumie doskonale, iż nawet broniąc sprawy Boga, dobrze jest panie mieć za sobą. La Rochefoucauld kreśli swo- je a sy y dla zabawy pani de la Fayette; Wolter swój arys istorii o y zaj dla
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|