Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
z tyłu układającą się niczym tren i skromnie uczesana, podeszła, tym, co mówi Maks. Wyjdę, za kogo będę chciała, i wtedy, gdy by przywitać gościa, zapomniała zupełnie, że gdy poprzednio będę chciała! Już wiele razy byłam o krok od ucieczki, by wziąć spotkała się z panną Ravenscar, miała na sobie bardzo niegustow- ślub w tajemnicy. ny i wulgarny strój. - Tak często zmieniasz zdanie? - Debora nie umiała po - Jak się pani miewa? - zapytała uprzejmie. wstrzymać wybuchu śmiechu. 136 137 HAZARDZISTKA GEORGETTE MEYER poznała pana Granthama i zastanawia się, czy to jakiś jej - Tak. Prawda, jakie to okropne? - westchnęła Arabella, krewny. potrząsając głową. - Zakochałam się już mnóstwo razy. A naj - Spotkałam go na raucie w Tunbridge Wells - powiedziała. dziwniejsze, że za każdym razem czułam, jakby to było na - Służy w czternastym pułku piechoty. zawsze. Tylko że nigdy tak nie jest. Dlatego mama przywiozła - Naprawdę?! W takim razie poznałaś mojego brata. Znasz go mnie do Londynu. Ona jest słabego zdrowia i ma ze mną krzyż dobrze? pański. Powiedziała, że Maks musi się mną zająć, a mnie w to - Och, tańczyłam z nim wiele razy - odparła beztrosko graj, bo lubię życie tutaj i chodzenie na przyjęcia. Arabella. - W uzdrowisku było bardzo nudno aż do chwili, gdy - A brat zapewne nie narzuca się ze zbyt surową opieką? przyjechali żołnierze. - Och, nie - oświadczyła pogodnie. - Maks to poczciwina, Rozmowę przerwało wejście Luciusa Kenneta, któremu Silas a przy tym jest bardzo rozsądny. Oczywiście, nie lubi, gdy mu powiedział, kto jest na górze. Przywiodła go tu czysta ciekawość, się sprzeciwiam, ale rozumiemy się niemal bez słów. by na własne oczy obejrzeć niezwykłego gościa. - Obawiam się, że bardzo by się rozgniewał, gdyby wiedział, Panna Grantham nie ucieszyła się z jego obecności. Z uwagi że przyszłaś do mnie z wizytą. rzuconej beztrosko przez Arabellę domyśliła się, jaką ma płochą - Maks nigdy się na mnie nie gniewa - odparła pewnie panna naturę, a Kennet był przystojny i miał dużo męskiego uroku, Ravenscar. - A poza tym z jakiego powodu? Przecież jesteś - Musiała go przedstawić dziewczynie, ale robiąc to, spojrzała na czarująca! niego znacząco, na co odpowiedział bezczelnym uśmiechem. - Dziękuję. - Debora zarumieniła się. - Jednak błagam, byś Usiadł naprzeciwko i zabawiał obie damy konwersacją. Za- mu nie wspominała o tej wizycie. Chyba zdajesz sobie sprawę, chowywał się miło, mówił ze swobodą i pewnością siebie, jak bardzo mnie nie lubi. a w oczach czaił się uśmiech, który niejedną już zwiódł na - Tak, oczywiście, ale zupełnie nie pojmuję dlaczego. Myślę, manowce. Panna Grantham zauważyła jednak z ulgą, że jej że byłoby dobrze, gdybym mu powiedziała, jak bardzo się co do gościa traktuje wedle wszelkich zasad dobrego tonu. ciebie pomylił. Mimo to ucieszyła się, gdy Arabella zaczęła się zbierać do - Och, nie - zaprotestowała szybko Deb. - Proszę, nie rób wyjścia. Lucius Kennet stanowił zupełnie nieodpowiednie towa- tego! Wiem, że dziwnie to zabrzmi, ale lepiej, żeby się nie rzystwo dla dziewczyny, która nie ukończyła jeszcze dziewiętnastu dowiedział o tym spotkaniu. lat. Tym bardziej że wesołe anegdoty i barwne opowieści Kenneta - W takim razie nie pisnę ani słówka - przyrzekła zgodnie zrobiły na niej duże wrażenie. Arabella. - Przyznaję, że tak będzie lepiej, bo jeżeli wobec - Och, tak bym chciała być hazardzistka i podróżować, i mieć ciebie powziął jedno z tych swoich głupich uprzedzeń, to przygody! - zawołała Arabella, ponownie sięgając po rękawiczki. nikogo nie posłucha. Ale dlaczego w Vauxhall zachowywałaś się tak karygodnie? Błagam, powiedz! Tak bardzo mnie to - Muszę już iść, ale proszę mi pozwolić na kolejne odwiedziny, śmieszyło! panno Grantham! Obiecuję, że nie pisnę o tym słówka ani Panna Grantham wyznała tylko, że nie może tego wyjawić. Maksowi, ani mamie! Arabella bardzo chciała zgłębić tę tajemnicę, ale powstrzymało Choć panna Grantham obmyśliła wiele sposobów ukarania ją dobre wychowanie, zmieniła więc temat. Powiedziała, że Ravenscara, to jednak wprowadzenie jego przyrodniej siostry do 139 138 HAZARDZISTKA GEORGETTE HEYER skreślony tym samym ozdobnym pismem, ale znacznie bardziej kasyna nie było jednym z nich. Oświadczyła więc Arabelli, że nie nerwowy w treści. Autorka pisała o nieoczekiwanych komplikac pozwala jej przyjeżdżać do tego domu, skoro jej krewni nie jach, robiła nadzieję na ewentualne poddanie się i wyrażała akceptują jego mieszkańców. mocne pragnienie spotkania, by mogła wyjaśnić swą niezręczną - To niestosowne, moja droga - powiedziała, ujmując dłoń sytuację. Kennet, swobodnie improwizując w imieniu panny dziewczyny i lekko ją poklepując. - Musisz robić to, co mama Grantham, napisał, że lady Bellingham nie powinna pod żadnym i przyrodni brat uznają za właściwe. pozorem wiedzieć o tej korespondencji ani o propozycji negocjacji, - Ależ to nudziarstwo! Nie myślałam, że się taka okażesz. i prosił, by pan Ravenscar był tak dobry i przesłał odpowiedz pod - Arabella wydęła gniewnie usta. - Ostrzegam, że jak wyjdziesz adresem pana Luciusa Kenneta, Jermyn Street numer 66. za Adriana, będę cię często odwiedzać! Ravenscar zupełnie nie rozumiał ani tajemniczych aluzji - Och, wtedy to będzie zupełnie co innego - odparła Debora w liście, ani potrzeby dyskutowania nad jego ultimatum i to z uśmiechem. właśnie napisał w odpowiedzi. Na co otrzymał kolejny, wręcz Arabella wyszła z Kennetem, który pomógł jej wsiąść do histeryczny list, którego autorka sugerowała, że to lady Bellingham powozu; oświadczył przy tym, iż bardzo mu przykro, że już uknuła spisek, by złowić lorda Mablethorpego, oraz opisywała więcej jej nie zobaczy w domu na St James's Square, przede swój lęk przed ciotką, co akurat bardzo by zdumiało obie damy, wszystkim dlatego, że gdy wszedł do salonu, w którym ona była, gdyby miały okazję widzieć ten wyjątkowy tekst. List kończyło miał wrażenie, jakby świeciło w nim słońce. błaganie, by pan Ravenscar zechciał się spotkać z nią w parku, - Mamy dziś bardzo pogodny dzień - odparła niewinnie we środę po zmierzchu, a wtedy wyjaśni mu sytuację i zrobi, co dziewczyna. w jej mocy, by spełnić jego życzenia. - Tak, ale okna salonu wychodzą na północ - przypomniał. Maks, który zupełnie nie znał lady Bellingham, uznał te - To niczego nie wyjaśnia. oskarżenia za bardzo prawdopodobne. Ogarnęło go nawet miłe Na policzkach Arabelli pokazały się urocze dołeczki. zadowolenie i bez odrazy myślał o ponownym spotkaniu z panną - Rzeczywiście, bardzo dziwne - przyznała rozbrajająco. Grantham. Dlatego też Lucius następnego dnia z radością przyjął - Zastanawiam się, czy panna chodzi na spacer do parku? bilecik od Ravenscara, w którym ten zapewniał pannę Grantham - Oczywiście, że tak. Rano z moją pokojówką. - I po chwili o przybyciu na umówione rendez-vous. dodała z psotnym błyskiem w oku: - Uosobienie dyskrecji! Silas Wantage powiadomiony przez Kenneta o spotkaniu Ciągle jeszcze trzymając jej drobną dłoń, dodał: w parku, odchrząknął tylko i powiedział, by resztę zostawić jemu. - Panno Ravenscar, nigdy w życiu nie widziałem ładniejszej - Mój dobry człowieku, Ravenscar to nie byle dandys! - odparł szelmutki! Doprawdy, dziwne byłoby, gdybyśmy pewnego pięk niecierpliwie Lucius. - On się boksuje z Mendozą! nego dnia nie spotkali się w parku. - Dobry w pięściach, co? Tak myślałem, kiedy pierwszy raz - Och, pan też tam spaceruje? - spytała zdumiona. - Więc tu wszedł, że mocny w barach. To mi nawet pasuje, żeby się zapewne się spotkamy... pewnego pięknego dnia. z nim zmierzyć. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio trafiła mi się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|