Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czeÅ„stwa, niż zaszczepienie każdemu czÅ‚owiekowi strachu przed Å›mierciÄ…? Stara groza! Tylko potwór mógÅ‚by to zrobić! Szatan! Jim spoglÄ…daÅ‚ na Mistrza zdumiony. Resnick majaczyÅ‚. Lecz byÅ‚a w tym majaczeniu jakaÅ› myÅ›l i przedziwna samokontrola, która oszaÅ‚amiaÅ‚a Jima. Normalnie potrafi tak bredzić... A wiÄ™c byÅ‚a to w takim razie komedia; przedstawienie, z którego profit miaÅ‚ wyÅ‚Ä…cznie odnieść ktoÅ› inny jakaÅ› wyimaginowana osoba, która ma usÅ‚yszeć spra- wozdanie Jima. A wiÄ™c Resnick próbowaÅ‚ wpÄ™dzić Jima w puÅ‚apkÄ™ i dociec jego rzeczywistych wÅ‚adców . MacaÅ‚ jednak po ciemku, jakby zadawaÅ‚ ciosy na oÅ›lep. Alice z caÅ‚Ä… pewno- Å›ciÄ… dziaÅ‚aÅ‚aby dużo subtelniej. Ale Resnick chciaÅ‚ to zrobić po swojemu, by podeprzeć swój autorytet staraÅ‚ siÄ™ w ten sposób uzasadnić swoje Mistrzostwo. A ja uważaÅ‚em Nathana za paranoika! pomyÅ›laÅ‚. Nathan jest najrozsÄ…dniejszym czÅ‚o- wiekiem jakiego znaÅ‚em. No, może poza Mike iem Mullenem. I mnÄ…, jak sÄ…dzÄ™. Resnick straciÅ‚ jednak panowanie nad sobÄ… jak aktor, który w Å›rodku przedstawie- nia, zamiast roli, zaczÄ…Å‚ wykrzykiwać o wÅ‚asnych problemach. GestykulowaÅ‚ rÄ™kami, jakby dawaÅ‚ Jimowi jakieÅ› sekretne sygnaÅ‚y. ZginaÅ‚ siÄ™, pra- wie klÄ™kaÅ‚, wykrÄ™caÅ‚ nadgarstki, zginaÅ‚ palce. WyglÄ…daÅ‚, jakby dostaÅ‚ ataku epilepsji lub nadawaÅ‚ szyfrem znanym tylko wtajemniczonym. Ale Jim nie znaÅ‚ tego szyfru i nie mógÅ‚ odpowiedzieć na hasÅ‚o. Zachowanie siÄ™ takie można byÅ‚o wyjaÅ›nić tylko w jeden sposób. Okropnej prawdy o czerwonych stworzeniach żerujÄ…cych na duszach od dawna już domyÅ›laÅ‚a siÄ™ a nawet byÅ‚a jej pewna jakaÅ› grupa wybranych osób, z którÄ… w taki czy inny sposób Resnick byÅ‚ zwiÄ…zany. Co wiÄ™cej, byli to ludzie z najwyższych krÄ™gów hierarchii Domów! Stara- li siÄ™ usilnie ukryć tÄ™ prawdÄ™. W przeciwnym bowiem razie caÅ‚e to zintegrowane spoÅ‚e- czeÅ„stwo dobrej Å›mierci ulegÅ‚oby kompletnemu rozpadowi, a dalej, w wyniku nasilajÄ…- cych siÄ™ gwaÅ‚tów, wojen domowych i ataków rakietowych doszÅ‚oby do zagÅ‚ady ludzkiej rasy w ogóle. (Czyż ta machina SÄ…du Ostatecznego zostaÅ‚a naprawdÄ™ zniszczona? Wy- glÄ…daÅ‚o na to, że zostaÅ‚a tylko wÅ‚ożona w na5àalinÄ™, by doczekać innych czasów!). Czy owi ludzie WÅ‚adcy, jak ochrzciÅ‚ ich w myÅ›lach Jim Å›wiadomie posyÅ‚ajÄ… du- sze do krysztaÅ‚owych piekieÅ‚ i czyśćców w imiÄ™ tylko ochrony rasy czÅ‚owieka na Ziemi przed samozagÅ‚adÄ…? Dla samych siebie natomiast, owi anonimowi WÅ‚adcy zawsze byli 108 w stanie wyreżyserować niespodziewanÄ…, gwaÅ‚townÄ… Å›mierć... TakÄ… samÄ…, jakÄ… umarÅ‚ Norman Harper! Ale bardziej wyrafinowanÄ…, a przede wszystkim w caÅ‚kowitej tajem- nicy. Poeta nie należaÅ‚ do WÅ‚adców. ByÅ‚ zbyt czysty i niewinny. Tak powiedziaÅ‚ Resnick. JeÅ›li uda siÄ™ Mistrzowi zgrabnie uporać z obecnÄ… aferÄ…, ma nadziejÄ™ zostać jednym z WÅ‚adców. OsiÄ…gnÄ…wszy już Mistrzostwo Domu, odkryÅ‚ nagle, że istnieje kolejny, jeszcze wyższy wierzchoÅ‚ek, zasÅ‚oniÄ™ty dotychczas przez szczyt piramidy Domu. Marionetki... i lalkarze... To, co zakÅ‚adaÅ‚ Weinberger, mogÅ‚o być prawdÄ…: czerwone stworzenia faktycznie mogÅ‚y oddziaÅ‚ywać na umysÅ‚y tych, którzy sÄ… u wÅ‚adzy a po- przez nich na caÅ‚Ä… resztÄ™ ludzkiej spoÅ‚ecznoÅ›ci, zabezpieczajÄ…c sobie w ten sposób swo- bodny dopÅ‚yw umierajÄ…cych radoÅ›nie dusz... Być może stworzenia zwane Zmierć od- wdziÄ™czaÅ‚y siÄ™ swoim faworytom, swym marionetkom, rajem po Å›mierci i swobodnym dostÄ™pem do krainy biaÅ‚ego Å›wiatÅ‚a jeÅ›li stworzenia te oczywiÅ›cie dotrzymujÄ… dane- go sÅ‚owa. I jeÅ›li, rzecz jasna, sÄ… w stanie takie sÅ‚owo dać. Ale... niewiele osób może dostać siÄ™ do tej uprzywilejowanej kasty. A jeÅ›li nawet, to muszÄ… uprzednio przejść niesÅ‚ychanie rygorystyczne wtajemniczenie. Warunkiem wstÄ™pnym dostania siÄ™ do elity, jest zapewne uÅ›wiadomienie sobie, że taka grupa w ogó- le istnieje. Resnick o tym wie i ma aspiracje doÅ‚Ä…czyć do niej. Lecz jak dotÄ…d nie zdaje sobie sprawy, że sekret, którego strzegÄ…, jest tÄ… samÄ… tajemnicÄ…, na której trop wpa- dli Jim z Weinbergerem. A może przeciwnie: wÅ‚aÅ›nie domyÅ›la siÄ™ i to doprowadza go do szaleÅ„stwa. WÅ‚aÅ›nie to, oraz lÄ™k, że może jest już w tak przemyÅ›lny sposób testowany na lojalność lub na coÅ› o wiele istotniejszego. Maszyna Weinbergera i jego spółka z Jimem zdajÄ… siÄ™ Resnickowi przebiegÅ‚ym te- stem! Nie wiadomo czemu. A Mistrz boi siÄ™ sfuszerować tÄ™ próbÄ™. Alice Huron, być może, już należy do tych bezimiennych WÅ‚adców, a Resnick, popierany przez Alice, ma
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|