Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
byłoby (w każdym razie dla materialistycznie myślącego) na przykład stwierdzenie wysoko wtajemniczonego okultysty, który by zapewnił, że zna Twoje, Czytelniku, poprzednie wcielenia i nawet dokładnie by Ci je opisał. A wiemy już przecież, że nawet przeciętny jasnowidz jest w stanie swoim astralem kontaktować się ze światem pozaziemskim, a więc również z tymi płaszczyznami świata, w których przebywają ciała astralne zmarłych. To, co my nazywamy popularnie duszą człowieka, a której ogólnie nie umiemy sobie nawet wyobrazić dla okultysty jest pojęciem bardzo złożonym i składa się z kilku czynników, od ciała astralnego począwszy poprzez jego pranę (energię magnetyczną), ciało mentalne, aż do czystego ducha, którego już jednak rozum ludzki nawet wyobrazić sobie nie potrafi, a tym bardziej zbadać nie jest w stanie. Ale przecież w naszych rozważaniach nie chcemy roztrząsać zagadnień związanych z czystym duchem, lecz chcemy nieco wniknąć w nasze życie pozagrobowe i zastanowić się nad tym, w jaki sposób dusze nasze mogą mieć szanse do doskonalenia się i zbliżenia do centrum wszechświata, jeżeli nie udało im się to za jednego swojego życia na ziemi. Zagadnienie nie jest ani łatwe, ani proste, więc omawiając je, damy szansę wszystkim zarówno tym, którzy wierzą, jak i tym, którzy są sceptykami i wierzą tylko w dowody materialne, albo przynajmniej uznają zdolność myślenia i logicznego wnioskowania. W rozważaniach naszych wykorzystamy również osiągnięcia mistrzów filozofii ezoterycznej Wschodu, którzy drogą doskonalenia swojego ja" i po odrzuceniu wszelkich hamulców, pochodzących z niższych płaszczyzn materialnych, wkroczyli w świat rządzony rozumem duchowym i na tej płaszczyznie byli już w stanie ogarnąć wiele tajemnic wszechświata. To właśnie prawo postaram się tu uczynić zrozumiałym. W znaczeniu najogólniejszym nazwiemy je prawem ponownych przejawień (remanifestacji). W zastosowaniu do człowieka staje się ono prawem wielokrotnych wcieleń, czyli reinkarnacji. Prawo to powinien zrozumieć każdy, kto pragnie zgłębić filozofię świata. Z jakiegokolwiek punktu widzenia będziemy obserwować życie, to przekonamy się, że wszędzie obowiązuje zasada podziału. Po wyłonieniu się z pierwotnej jedności wszystko dzieli się coraz bardziej, aż do ostatniego kresu różnicowania się. Proces ten widoczny jest również we wszechświecie. Zwolennicy teorii mgławic mówią nam, że wszystko, co znamy w tej sferze, istniało wpierw pod postacią mgławicy, wielkiej jednolitej masy mgły unoszącej się w przestrzeni kosmicznej. Mgławica ta w miarę zgęszczania się różnicowała się, aby utworzyć niemal nieskończoną różnorodność naszego widzialnego świata. Wszystko, co nasze zmysły dostrzegają na Ziemi, pochodzi od jedynej substancji pierwotnej - mgławicy, której zgęszczenie dało również początek naszemu systemowi słonecznemu". To prawo kolejności zjawisk może również stanowić analogię do reinkarnacji. Wiemy przecież, że każda rzecz, każdy przedmiot, każda istota, które obecnie egzystują, kiedyś istniały w innej formie, a z biegiem czasu przejdą znowu w odmienną formę. Znajduje to wyraz w znanej teorii wiecznej ewolucji, obecnie uznanej już jako prawo. W tej ewolucji człowiek stanowi najbardziej rozwinięty twór z bardzo skomplikowaną osobowością. Jest on również w wysokim stopniu zróżnicowany w swoich przejawach rozumu podświadomego, instynktowego i rozumu duchowego. Działając rozumem i wolą na bazie uczuć, reaguje w swoisty sposób na zjawiska i otoczenie. W odniesieniu do zwierząt można by przyjąć teorię wspólnej duszy". Tłumaczy ona wiele zjawisk ze świata zwierząt. Ułatwia zrozumienie wspólnych cech, będących wspólnymi dla danej rasy czy gatunku. Ale i tu musimy uznać pewien stopień indywidualności, szczególnie u pewnych gatunków, na przykład psów, koni i innych zwierząt, u których obserwujemy pewien stopień inteligencji. A jednak nie możemy ich postawić na poziomie nawet najmniej rozwiniętego człowieka, bo różnią się od niego chociażby brakiem woli. Obserwując ewolucję w przyrodzie, stwierdzamy stałe doskonalenie się form i stały postęp w rozwoju indywidualizmu. Rozwój ten nie następuje w jednym pokoleniu ani za życia poszczególnych jednostek, ale jest wynikiem działania szeregu pokoleń od niepamiętnych czasów (ze stałą zmianą form). Zledząc ten rozwój, trudno nie przyjąć, że od początku całym tym rozwojem kieruje jakiś pierwiastek nieśmiertelny. W rozwoju poszczególnych jednostek obserwujemy też dużo cech
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|