Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i kupuje posiadÅ‚oÅ›ci wielkoÅ›ci maÅ‚ego paÅ„stwa! Markus schowaÅ‚ rÄ™ce w kieszeniach i wbiÅ‚ wzrok w podÅ‚ogÄ™. ZacisnÄ…Å‚ zÄ™by i wiedziaÅ‚am, że przytarÅ‚am mu nosa. Kiedy jego spojrzenie napotkaÅ‚o moje, w jego oczach pojawiÅ‚o siÄ™ pytanie. - Czy coÅ› z tego, co mówiÅ‚aÅ› tamtego wieczoru... - westchnÄ…Å‚ i odwróciÅ‚ wzrok. - Czy coÅ› tamtego wieczoru byÅ‚o prawdÄ…? Czy może Carina kazaÅ‚a ci zrobić ze mnie idiotÄ™? - Nie! - wykrzyknęłam, robiÄ…c krok w jego stronÄ™. UlżyÅ‚o mi, gdy siÄ™ nie odsunÄ…Å‚. - Carina nie kazaÅ‚a mi robić z ciebie idioty. I nie próbowaÅ‚am zrobić z ciebie idioty. SpojrzaÅ‚ na mnie z nadziejÄ…. NaprawdÄ™ chciaÅ‚am go objąć, ale nie byÅ‚am pewna, czy on tego chce. StojÄ…c tak, w niepewnoÅ›ci, o krok od niego, a mimo to nie mogÄ…c go dotknąć, czuÅ‚am siÄ™ bardzo, bardzo samotna. - Ja tylko... nie spodziewaÅ‚am siÄ™, że... tak ciÄ™ polubiÄ™ - wyszeptaÅ‚am, patrzÄ…c mu w oczy. Serce biÅ‚o mi tak mocno, że ledwo sÅ‚yszaÅ‚am wÅ‚asne myÅ›li. - Nie spodziewaÅ‚am siÄ™, że... - Co? - spytaÅ‚ Markus, biorÄ…c mnie za rÄ™kÄ™. - Nie spodziewaÅ‚aÅ› siÄ™, że co? SpojrzaÅ‚am na nasze rÄ™ce, zupeÅ‚nie tym wszystkim przytÅ‚oczona. Nim, tÄ… chwilÄ…, otoczeniem i tym, że niezależnie od tego, co dziÅ› powiem, nie zobaczÄ™ go już nigdy wiÄ™cej. On zostanie jakimÅ› ministrem w Vinelandii, a ja bÄ™dÄ™ kolejnÄ… stypendystkÄ… w Rosewood. 197 Zaryzykuj, powiedziaÅ‚am sobie. Nie masz nic do stracenia. - Nie spodziewaÅ‚am siÄ™, że siÄ™ w tobie zakocham - powiedziaÅ‚am prawie przez Å‚zy. - MiaÅ‚em nadziejÄ™, że to powiesz - rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ Markus. SpojrzaÅ‚am na niego, wstrzymujÄ…c oddech. - Ja też ciÄ™ kocham, Julio Johnson z L.A. - powiedziaÅ‚ z powalajÄ…cym uÅ›miechem. - ZakochaÅ‚em siÄ™ w tobie w ciÄ…gu jednej gÅ‚upiej nocy. RozeÅ›miaÅ‚am siÄ™, a on objÄ…Å‚ mnie i uniósÅ‚. Tak mi ulżyÅ‚o, że poczuÅ‚am siÄ™ sÅ‚aba, bezwÅ‚adna i zakrÄ™ciÅ‚o mi siÄ™ w gÅ‚owie. Kiedy postawiÅ‚ mnie na ziemi, musiaÅ‚am siÄ™ go przytrzymać, żeby nie stracić równowagi. A potem Markus dotknÄ…Å‚ mojej twarzy, uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ sÅ‚odko i pochyliÅ‚ siÄ™, żeby mnie pocaÅ‚ować. To byÅ‚ pocaÅ‚unek nad pocaÅ‚unkami. Chociaż wiedziaÅ‚am, że nie może trwać wiecznie, że ten wieczór siÄ™ skoÅ„czy i bÄ™dÄ™ musiaÅ‚a wyjechać, postanowiÅ‚am żyć tym snem. Przez chwilÄ™ naprawdÄ™ byÅ‚am księżniczkÄ…. A Markus byÅ‚ moim ksiÄ™ciem. 35 /* astÄ™pnego dnia poszÅ‚am sama do szpitala, żeby odwiedzić «_/ V babciÄ™. Gdy mnie zobaczyÅ‚a, oczy jej rozbÅ‚ysÅ‚y. WyciÄ…gnęła dÅ‚oÅ„, żeby uÅ›cisnąć mojÄ…. SiedziaÅ‚am przy jej łóżku przez godzinÄ™ i opowiadaÅ‚am wszystko o moim wyjezdzie do Kalifornii, o Rechocie, autobusie i o Glennie, moim rycerzu w baweÅ‚nianej koszulce. Babcia Å›miaÅ‚a siÄ™ z caÅ‚ej tej historii, a potem opowiedziaÅ‚a mi, jak uciekÅ‚a z domu, gdy miaÅ‚a szesnaÅ›cie lat, żeby pojezdzić na nartach z chÅ‚opakiem, który nazywaÅ‚ siÄ™ Gustav. 198 ¦ MyÅ›laÅ‚am, że spadnÄ™ z krzesÅ‚a. No piÄ™knie, babciu! W koÅ„cu lekarze powiedzieli mi, że babcia potrzebuje chwili odpoczynku, wiÄ™c Strona 78 PDF created with FinePrint pdfFactory Pro trial version http://www.fineprint.com Brian Kate (Scott Kieran) - Ksiezniczka i zebraczka obiecaÅ‚am, że przyjdÄ™ jutro. Szpital to wÅ‚aÅ›ciwie jedyne miejsce, do którego wolno mi chodzić przez najbliższych kilka tygodni, wiÄ™c babcia jest doskonaÅ‚ym pretekstem, żeby wyrwać siÄ™ z domu. Poza tym mam zamiar wypytać jÄ… o inne szalone historie z mÅ‚odoÅ›ci! Może da mi kilka wskazówek? Nie żebym planowaÅ‚a w najbliższym czasie nastÄ™pnÄ… ucieczkÄ™. Tego ranka zjadÅ‚am Å›niadanie z obojgiem rodziców (oraz z JuliÄ… i jej mamÄ…). Ojciec naprawdÄ™ uÅ›miaÅ‚ siÄ™ z kilku historii Julii, gdy opowiadaÅ‚a, jak to jest być mnÄ…. MyÅ›lÄ™, że rzeczywiÅ›cie zaczÄ…Å‚ sobie przypominać, jak siÄ™ czuÅ‚, gdy byÅ‚ nastoletnim ksiÄ™ciem. NaprawdÄ™ fajnie byÅ‚o tak razem siedzieć. W drodze do domu obgryzÅ‚am paznokcie tak, że praktycznie nic z nich nie zostaÅ‚o. PoprosiÅ‚am Markusa, żeby spotkaÅ‚ siÄ™ ze mnÄ… w paÅ‚acu o drugiej i nadal nie wymyÅ›liÅ‚am, co mu powiem. WiedziaÅ‚am, że chcÄ™ go przeprosić za porzucenie go w Stanach i zostawienie z JuliÄ…. W którymÅ› momencie miaÅ‚y paść sÅ‚owa w stylu Nie spotkaÅ‚byÅ› siÄ™ ze mnÄ…, gdy już skoÅ„czy mi siÄ™ areszt domowy?", ale nie bardzo wiedziaÅ‚am, jak to ująć. %7Å‚oÅ‚Ä…dek zwijaÅ‚ mi siÄ™ w supeÅ‚ek, bo nie miaÅ‚am pojÄ™cia, jak Markus zareaguje. Poprzedniego wieczoru przezwyciężyÅ‚am zmÄ™czenie i przez kilka godzin gadaÅ‚am przez telefon z Ingrid. Najpierw zÅ‚ożyÅ‚am jej szczegółowy raport ze spotkania z Rechotem i Glennem, a potem ona przez godzinÄ™ opowiadaÅ‚a mi o wszystkim, co przydarzyÅ‚o siÄ™ Julii i Markusowi. Nim skoÅ„czyÅ‚a, byÅ‚am chyba bardziej czerwona niż wtedy, gdy przypaliÅ‚am siÄ™ na sÅ‚oÅ„cu nad Morzem Zródziemnym. WedÅ‚ug Ingrid to byÅ‚o caÅ‚kiem oczywiste, że Julia jest zakochana w Markusie. W moim Markusie! A przecież kazaÅ‚am jej z nim nie rozmawiać, nie? Jakim cudem zamieniÅ‚a to sobie na Zabierz mojego chÅ‚opaka z ambasady na sekretnÄ… randkÄ™ i zakochaj siÄ™ w nim?" 199 No dobra, wiem, że kiedy rozmawiaÅ‚am z JuliÄ…, powiedziaÅ‚am jej, że nie chcÄ™ Markusa. Ale po tym wieczorze w L.A. zaczęłam zdawać sobie sprawÄ™, co stracÄ™, odrzucajÄ…c go. To przystojny, rycerski, bystry, wysportowany, miÅ‚y i opiekuÅ„czy facet. I najwyrazniej nie sÄ… to cechy powszechne u facetów! Markus byÅ‚ zakochany we mnie od maÅ‚ego. Nie ma siÅ‚y, żebym oddaÅ‚a go Julii, niezależnie od tego, jak dobrÄ… przyjaciółkÄ… siÄ™ okazaÅ‚a. (Mimo wszystko muszÄ™ przyznać, że chybabym nie wsiadÅ‚a do samolotu lecÄ…cego do obcego kraju tylko po to, żeby ratować jej tyÅ‚ek. Czyjkolwiek tyÅ‚ek). Z drugiej strony w miÅ‚oÅ›ci i na wojnie wszystko wolno, nie? P.B. zatrzymaÅ‚ samochód przed paÅ‚acem, a ja nawet nie poczekaÅ‚am, aż otworzy mi drzwi. ZignorowaÅ‚am zaskoczenie malujÄ…ce siÄ™ na jego twarzy i ruszyÅ‚am do domu. Markus czekaÅ‚ na mnie w poÅ‚udniowym salonie. Gdy weszÅ‚am, wstaÅ‚. - Carino - powiedziaÅ‚ z uÅ›miechem - miÅ‚o ciÄ™ widzieć. - Markusie - odparÅ‚am, podchodzÄ…c i caÅ‚ujÄ…c go w oba policzki. - Przepraszam za wszystko, co staÅ‚o siÄ™ w Ameryce. - To ja przepraszam - powiedziaÅ‚ Markus. - To przeze mnie twoja twarz pojawiÅ‚a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|