Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
otwartych posiedzeniach rady miejskiej Egg Harbor. Inne miejscowe damy uważały za dziwne, że nad serwowane przez nie jedzenie przedkładała omawiane sprawy. Prawdę powiedziawszy, większość mieszkańców miasteczka uważała ją za dziwaczkę. Na posiedzeniach zawsze ostro przeciwstawiała się wszelkim planom rozwoju Egg Harbor, co nie przysparzało jej tu przyjaciół. Znalazła wolne krzesło obok Rolanda Wilsona, miejscowego listonosza. Skinął jej głową na powitanie. Całą uwagę skupił na pięciu mężczyznach zasiadających przy długim stole. Hallie znała ich wszystkich. W prawie każdej sprawie rozważanej przez radę zabierała głos, mając odrębne zdanie. I dziś zrobi to samo. Nie zważając na to, że pewnie w ogóle nie zechcą wysłuchać, co ma do powiedzenia. Spokój! zawołał Silas Pemberton. Stuknął młotkiem w stół. Proszę zajmować miejsca. Jeśli szybko skończymy posiedzenie, będziemy mogli nacieszyć się wybornym jedzeniem, które przygotowały nasze panie. Słowa te audytorium przyjęło z głośnym aplauzem. Burmistrz machnął ręką, żeby uciszyć zebranych. Silas Pemberton był wysokim, postawnym mężczyzną z grzywą siwych włosów. Funkcję burmistrza pełnił przez prawie ćwierć wieku, będąc wciąż jedynym kandydatem na to stanowisko. Kontrkandydat pojawił się dopiero w ostatnim roku. Burmistrz z oburzeniem przyjął do wiadomości ten godny ubolewania fakt i do dziś bardzo to przeżywał. Otworzył posiedzenie. Rada miejska Egg Henbor w składzie Abner, Jonah, Sam i Ephriam wyliczył zamierza dziś odstąpić od zwykłego porządku dziennego, to jest omawiania sprawy kanalizacji i zakupu nowej śmieciarki. Przejdziemy od razu do najważniejszego problemu. Turystyki w naszym mieście. Raport w tej sprawie przedstawi Jonah. Oddaję mu głos. Z miejsca za stołem podniósł się Jonah McCabe, wysoki i bardzo szczupły mężczyzna w średnim wieku. Odchrząknął. Kiedy mówił, nad wykrochmalonym kołnierzykiem białej koszuli ruszało mu się jabłko Adama. Mamy w mieście najazd turystów spowodowany obecnością przedstawiciela gatunku wampirów w pensjonacie oznajmił z powagą. Wszyscy obecni zwrócili wzrok w stronę Hallie. Aż jęknęła. Było gorzej, niż się spodziewała. Wyciągnięcie z lamusa i rozpowszechnienie idiotycznej legendy rodziny Tylerów to dla Silasa Pembertona woda na jego młyn. Wystarczyło, aby znów wystąpił ze swym programem rozwoju turystyki. I, co najgorsze, burmistrza wspierały Prudence i Patience. Jej własne ciotki. Aowcy wampirów wydają w mieście dużo pieniędzy ciągnął Jonah. Uważam, że należy podjąć kroki w celu ściągnięcia większej liczby turystów. W tej sprawie Ephriam ma kilka sugestii. Ephriam Whitley nawet się nie pofatygował, aby podnieść zza stołu swe grube i ciężkie cielsko. Wolał siedzieć, wciśnięty w małe, składane krzesło. Należy przekształcić Egg Harbor w światową stolicę wampirów oznajmił tubalnym głosem. Był człowiekiem o wielkich pomysłach, na miarę swej potężnej tuszy, i równie wielkim mniemaniu o sobie. W Stanach Zjednoczonych wiele miast zyskało sławę z różnych powodów. Mamy stolicę rzepy, stolicę żurawiny i wiele innych. Wszystkie mają swoje święta. Jeśli szybko nie ogłosimy się stolicą wampirów, to ubiegnie nas jakieś inne miasto. Czy ktoś chce zabrać głos w tej sprawie, czy od razu ją przegłosujemy? Ephriam, mów, co jeszcze wymyśliłeś! zawołał głośno ktoś z zebranych. Ephriam podrapał się po tłustym podbródku i zamilkł na długą chwilę. Potem powiedział z powagą: Proponuję zorganizować Festiwal Wampirów. Zciągniemy w ten sposób masę turystów. Egg Harbor stanie się znane. Otworzymy różne sklepy i restaurację z szybkimi daniami. Hallie nie mogła już dłużej spokojnie słuchać. Zerwała się z krzesła. Hola! wykrzyknęła. Czy nie zdajecie sobie sprawy z tego, jakie szkody wyrządzi turystyka naszemu miastu? Silas popatrzył w jej stronę. Miał na nosie okulary. Kto mówi? zapytał. Hallie Tyler odparła. Siadaj, młoda damo. Ephraim jeszcze nie skończył. Ephriam zapytał, czy ktoś chce zabrać głos. Mam w tej sprawie coś do powiedzenia broniła się Hallie. Ephriam zwrócił się do Abnera Cromwella, urzędnika z ratusza. Musimy udzielić jej głosu? zapytał. Jak zacznie, to, jak sam wiesz, będzie trudno zamknąć jej usta. Abner zaprzeczył dostojnym ruchem głowy i wrócił do ssania ustnika fajki. Musicie mnie wysłuchać, takie jest prawo! wykrzyknęła Hallie. Wcale nie była tego pewna. Silas uniósł krzaczaste, białe brwi i rzucił jej gniewne spojrzenie. Już to zrobiliśmy, Hallie Tyler. Wracamy do naszej dyskusji. Kto ma coś ważnego do dodania ponad to, co mówił Ephriam? To nie jest żadna dyskusja, jeśli nie można się swobodnie wypowiedzieć protestowała Hallie. Silas skierował w jej stronę czubek swego palca. Wszyscy wiemy, Hallie Tyler, co zamierzasz gadać, i nie chcemy tego słuchać. %7łeby oszczędzić czas, opuścimy twoją wypowiedz w tej sprawie i przejdziemy do tego, co sami mamy do powiedzenia.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|