image Strona poczÂątkowa       image Ecma 262       image balladyna_2       image chili600       image Zenczak 2       image Hobbit       

Podstrony

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wyobrazni? Może wszystko będzie po staremu, gdy wrócą do Sydney?
Ten weekend tylko umocnił jej miłość. Miała nadzieję, że Matt nie wyleje
jej teraz na głowę kubła zimnej wody.
 Masz klucze?  spytał, stawiając na progu jej torbę.
Skinęła głową. Nie potrafiła nic wyczytać z jego oczu. Błękit koszuli
podkreślał ich niezmierzoną głębię. W zdenerwowaniu zaczęła przeszukiwać
torebkę.
 Może ci pomóc?  Z uśmiechem w kącikach ust wyciągnął z bocznej
kieszonki klucze. Otworzył drzwi i postawił torbę w przedpokoju.
 Muszę lecieć do biura  usprawiedliwił się.  Czekają na mnie ważne
sprawy.
Serce jej się ścisnęło. Miała nadzieję, że wejdzie i porozmawiają o tym,
co się wydarzyło. A wyglądało na to, że chciał jak najszybciej uwolnić się od jej
towarzystwa. Jechał do biura w niedzielę? Nie brzmiało to wiarygodnie.
 Dzięki za weekend. Zwietnie się bawiłam.
Prawie się wzdrygnęła z powodu kłamstwa. Nie była w stanie spojrzeć
mu w oczy.
Uniósł jej podbródek i przelotnie pocałował ją w usta.
 Zadzwonię, dobrze?
Odwrócił się na pięcie i odszedł. Stała przez chwilę przy drzwiach, aż
usłyszała odjeżdżający samochód. Dopiero gdy kładła klucze na stoliku przy
drzwiach, przypomniała sobie o innym kluczyku. W ferworze namiętności,
który ich pochłonął, zupełnie o nim zapomniała.
I tak skończyło się odkrywanie jego sekretów.
Poderwał ją dzwonek do drzwi. Gdy rozejrzała się wokół, zauważyła, że
zapadł zmrok. Chyba zdrzemnęła się na kanapie...
 Kto tam?
 Otwórz, kurczaczku.
Uchyliła drzwi i utonęła w niedzwiedzim uścisku Sal.
 Jak minął weekend, kochanie? Jak się ma twój wspaniały chłopak?
 Nie wszystko naraz, Sal!  Kara wyrzuciła ręce do góry. Sally
popatrzyła na nią krytycznym wzrokiem.
 Co się z tobą dzieje? Myślałam, że będziesz zachwycona po weekendzie
z takim seksownym chłopakiem.
 To nie jest mój chłopak  podkreśliła Kara.
 Naprawdę? A więc jak wyjaśnisz swój wygląd? Ostatniej nocy chyba
nie zmrużyłaś oka?  Sal skrzyżowała ręce na wydatnym brzuchu i uśmiechnęła
się szeroko.
Kara zarumieniła się po same uszy.
 Nie wiem, o czym mówisz. Chyba się trochę zdrzemnęłam. Dlatego
wyglądam na zmęczoną.  Podejrzewając, że Sally czyta w jej twarzy jak w
otwartej książce, odwróciła się i nalała wodę do czajnika.
Sal podeszła do niej i znów ją uściskała.
 Wcale nie jestem wścibska, kochanie. Po prostu jestem szczęśliwa, że ty
i Matt się odnalezliście.
Uścisk Sal prawie całkiem ją rozkleił. Zatęskniła, aby się odwrócić,
zatopić w ramionach Sally i powiedzieć jej wszystko: o pieniądzach, o umowie,
i o miłości do Matta... Opamiętała się jednak, wyrwała z uścisku i zanurkowała
w lodówce w poszukiwaniu mleka.
 Mam dla ciebie dobre wiadomości.  Głos Sal wibrował z podniecenia.
Gdy Kara odwróciła się, Sal zaczęła machać rękami.
 Wygrałam! Możesz w to uwierzyć? Naprawdę wygrałam! Dopiero po
chwili do Kary dotarła prawda. Swatka dostała nagrodę DATY!
 To fantastycznie! Gratulacje, Sal!  Kara uściskała przyjaciółkę. Ale
pomimo szczęścia, zaczęło w niej kiełkować ziarno niepokoju. Jeśli Sal wygrała
nagrodę, nie było powodu, by dłużej udawała dziewczynę Matta. Przynajmniej z
jej strony dotrzymanie umowy nie było konieczne.
 Dzięki, kochanie. Gdybyś mi nie pomogła, nie odniosłabym tego
sukcesu. Sędziowie orzekli, że podjęli tę decyzję, ponieważ udało mi się
skojarzyć tysięczną parę. A przy okazji chciałabym, byście zrobili mi trochę
reklamy...
W sercu Kary pojawił się strach.
 Jakiej reklamy?
Sally wzruszyła ramionami.
 Jeszcze nie wiem, sędziowie powiadomią mnie o tym. Wszystko
doskonale się ułożyło. Wygrałam nagrodę, pieniądze ocalą moją agencję, a ty
masz swojego mężczyznę. Swatka znów się przydała.
Masz swojego mężczyznę...
Słowa Sal odbijały się echem w jej umyśle. Gdyby to była prawda!
Tymczasem będzie musiała zerwać umowę, a on znajdzie sobie inną kobietę w
zastępstwie i to w mgnieniu oka. Partnerkę, jakiej pragnął.
Pomagając Sally ocalić biznes, straciła serce. Ponownie. I to dla tego
samego mężczyzny. Jak sobie z tym poradzi?
Miała tylko jedno wyjście.
Na szczęście Sal nie zabawiła długo. Kara musiała spokojnie zastanowić
się nad wszystkim, zanim oznajmi Mattowi, że umowa jest już nieaktualna. Do
diabła, będzie za nim tęsknić. I jak zniesie jego widok z inną kobietą u boku,
gdy znów straciła dla niego głowę i zakochała się w nim?
Wiedziała, że fizyczne zbliżenie tylko umocni jej uczucia, a jednak
porzuciła wszelką ostrożność. A zamierzała wznosić bariery! Zamierzała go
odepchnąć!
Do licha, w chwili gdy Matt ponownie pojawił się w jej życiu, powinna
była przeprowadzić się do Perth!
Zamiast tego poszła za głosem serca i dostała za swoje. Gdy umowa
wygaśnie, przestanie się dla niego liczyć. %7ładnych kolacji, żadnego
telefonowania, żadnych intymnych spotkań.
Nagle zaświtał jej w głowie pomysł. Jeśli musi powiedzieć mu prawdę,
dlaczego nie miałaby skorzystać z ostatniej szansy i spróbować złapać trochę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kskarol.keep.pl