Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tego istna lawina nieszczęść. Nikt z nas nie zna skutków własne- go okrucieństwa. Dlatego wojownik jest ostrożny w szarżowaniu szablą i staje do walki tylko z godnym siebie przeciwnikiem. A kiedy wpada w gniew, uderza pięścią w skałę i rani sobie rękę. Ręka się goi łatwo, lecz dziecko, któremu zadałby ciężkie razy, bo przegrał jakąś potyczkę, pozostałoby napiętnowane na całe życie. Kiedy nadchodzi chwila rozstania, wojownik żegna wszystkich po- znanych w Drodze przyjaciół. Jednych nauczył jak usłyszeć dzwony zatopionej świątyni, innym opowiedział przy ognisku ko- leje swojego losu. Smutno mu na duszy, lecz wie, że jego szabla jest święta i musi być posłuszny rozkazom Tego, któremu poświę- cił swą walkę. Tak więc wojownik światła dziękuje swoim towarzy- szom podróży, bierze głęboki oddech i rusza naprzód pełen wspomnień z niezapomnianej podróży. Epi l og Kiedy kobieta zamilkła, zapadła noc. Siedzieli na brzegu oceanu i oglądali wschodzący księżyc. Jest wiele sprzeczności w tym, co mi powiedziałaś zauwa- żył. Kobieta wstała. Zegnaj powiedziała. Dobrze wiedziałeś, że dzwony na dnie morza to wcale nie legenda. Ale udało ci sieje usłyszeć do- piero wtedy, kiedy pojąłeś, że i wiatr, i mewy, i szelest liści skła- dają się na ich muzykę. Tak samo wojownik światła wie, że wszystko, co go otacza jego zwycięstwa i porażki, jego zapał i rozpacz stanowi część jego walki o Dobro. I potrafi zastosować właściwą taktykę, wtedy kiedy będzie tego potrzebował. Wojownik niewiele sobie robi ze spójności. Nauczył się żyć ze swoimi sprzecznościami. Kim jesteś? spytał. Ale nieznajoma była już daleko. Stąpała po falach w stronę wschodzącego na niebie księżyca. Drzewo Babel Warszawa, listopad 2000 Wydanie pierwsze Nakład 50 000 egz Printed in Poland Druk i oprawa Zakład Poligraficzny "DRUK-SERWIS" s.c. tel.(023) 6732693 faz 023) 6732694
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|