Podstrony
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Upiekłam dla ciebie ciasteczka, Mogę jedno? spytał Tate. W brzuchu mi burczy. Możesz wziąć dwa odparł Dex. Jeśli tylko Shelby pozwoli. 83 Najpierw pomogę ci się rozpakować rzekła Shelby. Sam to zrobię. Dex i Shelby wymienili spojrzenia. Shelby ruszyła do salonu. Kupiłam coś. Wskazała na miniaturowy prehistoryczny świat, który Dex dojrzał już wcześniej przez drzwi: grozny wulkan, moczary i plastikowe dinozaury. Tate rzucił plecak na podłogę i wziął do ręki replikę stworzenia, które Dex pamiętał z oryginalnej wersji; King Konga . T. Rex! zawołał Tate. I pterodaktyl i dwa... Stebazaury. Shelby się roześmiała. Stegozaury. To moi ulubieńcy. Shelby przyklękła obok Tate'a, a on lekko się odwrócił. Po chwili wahania twarz Shelby przeciął uśmiech. Idz się umyć, kolego, pózniej spałaszujemy ciastka ze szklanką mleka powiedział Dex. Kiedy Tate postawił na miejsce T. Rexa, dodał: Wez go, jeśli chcesz. Jest twój. Na zawsze? Tate zamrugał. Uhm. Jednego dostałem od Mikołaja wyjaśnił Tate. Chodzi i burczy. Zpi w moim łóżku. Ale ten jest lepszy. Ma śliską skórę. Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko parkowi jurajskiemu w domu rzekła Shelby, gdy chłopiec wyszedł. Jeśli tylko Tate jest szczęśliwy. Wygląda na trochę zagubionego. W samolocie był przejęty, buzia mu się nie zamykała. 84 R L T To przy mnie czuje się skrępowany. Dex pamiętał zasady. %7ładnego dotykania ani całowania, dopóki jest tu Tate. Ale braciszek wyszedł z pokoju, a Shelby potrzebowała wsparcia, które wymagało jego rąk. Przyciągnął ją do siebie. W pierwszej chwili zesztywniała, ale potem wtuliła się w niego. To głupie. Pracowałam z tyloma dziećmi. Sama w dzieciństwie byłam wstydliwa, a Tate ostatnio często zmienia dom. Dex spojrzał jej w oczy. To nie jest normalna sytuacja, żyjemy w napięciu. Zastanawiałam się... skoro wziąłeś sobie wolne, może lepiej, żebym zostawiła was samych. Gdybym uważał, że tak będzie lepiej, powiedziałbym ci. Pogłaskał jej policzek. Od chwili, gdy zaczęliśmy rozmawiać w kawiarni, wiedziałem, że stworzymy idealne trio. Pocałował ją w nos. Daj mu czas. Usłyszawszy drzwi łazienki, Dex niechętnie uwolnił Shelby z uścisku, a ona ruszyła do kuchni. Tate wrócił z dinozaurem pod pachą. Dex pogłaskał się po brzuchu. Jestem gotowy na ciastka. A jutro jedziemy do Disneylandu. Jutro nie, niestety. Pojutrze? Zobaczymy. Albo na plażę. Wszystko po kolei odparł Dex, kiedy Shelby przyniosła tacę. Dex szedł za nią do stołu, udając skradającego się kota. Zaklepuję to wielkie z czekoladową polewą. Tate wysunął krzesło i usiadł. Nagle mina mu zrzedła. 85 R L T Tea mówi, że nie mogę jeść dużo słodyczy. Spojrzał na Shelby, która nalała do szklanek mleko. Jak wypijesz mleko, zadzwonimy do twojej siostry. Pewnie za tobą tęskni odparła. Twarz Tate a pojaśniała. Zadzwonimy też do mamusi i tatusia? Dex położył na talerz ciastko z polewą i podsunął go bratu. To dla ciebie. W ich sytuacji wycieczka do Disneylandu czy inna wyprawa nie była prosta, nawet w towarzystwie ochroniarza. Tate oczywiście chciał się wybiegać i cieszyć słońcem. Najbezpieczniej jednak było trzymać go w domu, póki sytuacja się nie wyjaśni. Kiedy Tate się uśmiechnął i podał Shelby T. rexa, by go potrzymała, gdy będzie jadł ciastko, Dex westchnął. A kiedy Tate i Shelby zaczęli rozmawiać o potężnych meteorach i tragicznym wyginięciu dinozaurów, Dex się uspokoił. Krok po kroku. Dadzą radę. Shelby cieszyła się, że Dex wynajął prywatnego detektywa, do którego miał zaufanie. Mniej cieszyła ją obecność ochroniarza o kamiennej twarzy, który deptał im po piętach, gdy wychodzili z apartamentu, co zresztą rzadko się zdarzało. Rozumiała i wspierała decyzję Dexa, by zapewnić Tate owi bezpieczeństwo. Dlatego uważała, że chłopiec nie powinien być pod jego opieką, nawet jeśli sytuacja nie była tu tak grozna jak w Sydney. Więcej niż raz sugerowała, że Guthrie powinien wiedzieć o kłopotach Dexa, by zdecydować o miejscu pobytu najmłodszego syna. Dex nie chciał jednak dodawać ojcu trosk. Był pewien, że niedługo rozwiąże swoje problemy. Kiedy jednak nic się nie zmieniało, Shelby zaczęła w to wątpić. 86 R L T Szczęśliwie Tate nabrał do niej sympatii. Opowiadał jej o kolegach, prosił, by wieczorami mu czytała. Gdy w modlitwie przed snem wymieniał wszystkich członków rodziny, a zwłaszcza Teagan, słuchała go ze wzruszeniem. Tydzień po powrocie Tate a Shelby zobaczyła plakat zapowiadający wystawę i wpadła na pewien pomysł. Po śniadaniu, gdy Tate poszedł do siebie się pobawić, spytała Dexa, czy chciałby zobaczyć wystawę. Dex podniósł wzrok znad laptopa. Tate umrze z nudów. Myślałam o nas. Teagan na pewno chętnie złożyłaby nam krótką wizytę. Tate byłby zachwycony. Jeszcze trochę wytrzymajmy. Teagan może przyjechać innym razem. Teagan przyjedzie? Tate wszedł do salonu i słysząc o wizycie siostry, zaczął skakać. Nic takiego nie powiedziałem. Shelby podała mu komórkę. Nie zaszkodzi zapytać. Musiałaby zostawić pracę. Na pewno chętnie zrobi sobie wolne. Sama ją spytaj. Dex posłał jej krzywy uśmiech. Tate wlepił wzrok w Shelby z taką nadzieją, że odparła: Połącz mnie. Kiedy jednak telefon odebrał mężczyzna, Shelby powiedziała zaskoczona: Przepraszam. To chyba pomyłka. Chce pani rozmawiać z Teagan? Jest tutaj. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam odparła Shelby, słysząc lekko 87 R L T zdyszany głos Teagan. Ani trochę zapewniła Teagan. O co chodzi? Shelby wszystko jej wyjaśniła. Wiem, że to roboczy dzień, ale gdybyś mogła, Tate byłby zachwycony. Spojrzała na pełną oczekiwania twarz Tate a, ale Teagan długą chwilę milczała. Będę jutro przed południem powiedziała wreszcie. Przyjedzie! zawołała Shelby. Radość Tate a nie miała granic. Nazajutrz zgodnie z obietnicą przyjechała Teagan, a Shelby i Dex wybrali się na wystawę sztuki współczesnej w galerii w Culver City. Dex uparł się, że kupi jej strój na tę okazję, a ponieważ to ona namówiła go do wyjścia, nie mogła odmówić. Wybrała skromną suknię z białego jedwabiu, z dekoltem karo. Do tego miała kopertówkę ozdobioną kryształkami. W galerii Shelby i Dex rozmawiali z parą, która prowadziła farmę ogierów w San Miguel. Ludzie ci z zainteresowaniem słuchali Shelby, która wychowała się na ranczu i zaprosili ją z Dexem i Tate em z wizytą. Kiedy komórka Shelby zadzwoniła, zerknęła na wyświetlacz i z miejsca się zdenerwowała. Od wyjazdu z Mountain Ridge regularnie rozmawiała z ojcem. Czemu dzwoni tak pózno? Zwykle kładł się spać niedługo po zachodzie słońca. Przeprosiła swoich rozmówców i wycofała się do zacisznego kąta. Coś się stało? spytała. Nic odparł ojciec. W tym tygodniu się nie odzywałaś. Chciałem sprawdzić, czy u ciebie wszystko w porządku. Los Angeles to duże miasto. Byłam zajęta przeprosiła. 88 R L T Ojciec wiedział, że pracowała jako niania. Czyli dobrze ci się tam układa. A co u ciebie? Masz zmęczony głos. Ojciec miał lekką chrypkę. Wyobraziła sobie, jak siedzi na kanapie z miseczką ulubionych cukierków na kolanach. Dawniej siadywał tak wieczorami z żoną i oglądali seriale. Shelby często myślała, że teraz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkskarol.keep.pl
|