image Strona poczÂątkowa       image Ecma 262       image balladyna_2       image chili600       image Zenczak 2       image Hobbit       

Podstrony

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

polskiego. W ten sposób, po kolejnym epizodzie andegaweńskim, na tronie wawelskim zasiadła już czwarta w ciągu jednego stulecia dynastia.
Panować ona miała przez następne dwa wieki.
Rok 1370, w którym umarł Kazimierz Wielki, uznaje się powszechnie za koniec dynastii piastowskiej. A przecież Piastowie przeżyli w Polsce
nie tylko Jagiellonów, ale i Wazów. Ostatni Piast umierał w tym czasie, kiedy korona królewska spoczywała już na skroniach Jana III
Sobieskiego. Rzecz ciekawa, iż najdłużej przetrwała pierworodna linia śląska, którą specyficzny splot wydarzeń odsunął od dziedziczenia.
Przekleństwo Andegawenów
Król Polski, a także władca Węgier Ludwik na dobrą sprawę nie miał w sobie nic z Węgra. Był właściwie zniemczonym Francuzem, ponieważ
dynastia andegaweńska stanowiła proste odgałęzienie królewskiej dynastii Kapetyngów. Jej założyciel Karol był bowiem synem Ludwika VIII i
młodszym bratem Ludwika IX Zwiętego.
W 1266 roku Karol Andegaweńczyk, na prośbę papieża Klemensa IV, uderzył ze swoją prowansalską armią na rządzone przez Hohenstaufów
królestwo Neapolu i Sycylii. W dolinie Grandelli, po krwawej bitwie, pokonał cesarskiego brata Manfreda.
W dwa lata pózniej, na czele pokaznej armii, przybył do Italii cesarski syn Konradyn, aby odebrać Francuzom dziedzictwo szwabskiego domu.
Pokonany w pobliżu jeziora Fucino, musiał salwować się ucieczką. Błąkał się po okolicy, ale zdradzony przez przypadkowego rybaka, dostał się
w ręce Karola. Ten skazał go na śmierć. Konradyna, praprawnuka Ryksy Piastówny, ścięto w Neapolu w 1269 roku.
Rządy Karola I były nader okrutne. Król mścił się na stronnikach Konradyna, kazał ich torturować, obcinać im kończyny, palić żywcem. Kiedy
umarł w końcu na febrę, rządy po nim objął Karol II Kulawy, żonaty z Marią, córką Stefana V z węgierskich Arpadów. W przeciwieństwie do
swego ojca Karol II był człowiekiem spokojnym, nie lubił wojen i przelewu krwi. Największe ukontentowanie sprawiała mu królewska łożnica,
w której spłodził aż dziewięcioro dzieci.
Jego pierworodny syn Karol Martel, żonaty z Klemencją Habsburżanką, po śmierci Andrzeja II Arpada został sukcesorem królestwa
węgierskiego, a po śmierci ojca miał także objąć królestwo neapolitańskie.
Młodszy syn Karola II nie rościł żadnych pretensji do sukcesji, gdyż poświęcił się karierze duchownej. Został biskupem Tuluzy, a po śmierci
uznano go za świętego. Ambicje związane z objęciem tronu neapolitańskiego przejawiał natomiast trzeci syn, Robert. To on namówił zaufanego
franciszkanina, aby podał bratu zatrutą hostię. Po Martelu pozostał jednak jego syn Karol Robert. Na skutek intryg własnego stryja na dworze
papieskim pozbawiono go wszakże sukcesji neapolitańskiej, którą papież przekazał właśnie Robertowi.
W kilka lat pózniej doszło w Paryżu do pamiętnego procesu templariuszy, w wyniku którego wielki mistrz zakonu Jakub de Molay i prowincjał
Normandii Galfryd de Charnay spaleni zostali na stosie. Z wyżyn pÅ‚onÄ…cego stosu Jakub wypowiedziaÅ‚ sÅ‚owa sÅ‚awnego przekleÅ„stwa: €HaÅ„ba,
hańba! Patrzcie jak giną niewinni. Hańba na was wszystkich! Bóg was osądzi. Papieżu Klemensie... Rycerzu Wilhelmie Nogaret... Królu Filipie...
Zanim rok minie powołuję was przed sąd Boży po sprawiedliwą karę. Przeklęci! Przeklęci! Wszyscy przeklęci po trzynaste pokolenie waszego
rodu".
I stała się rzecz dziwna. Król Francji Filip IV, papież Klemens V i sędzia Wilhelm Nogaret umarli jeszcze tego samego roku, a pierworodna linia
Kapetyngów wymarła już w następnym pokoleniu, chociaż na tronie zasiadali kolejno trzej synowie Filipa: Ludwik X, Filip V i Karol IV.
Umierali oni bez męskiego potomstwa w wieku dwudziestu sześciu, dwudziestu ośmiu i trzydziestu jeden lat. Przekleństwo objęło także boczne
linie dynastii. Wywodzący się z niej królowie odznaczali się również znaczną krótkowiecznością, padali ofiarą obłędu i przeróżnych chorób,
ginęli otruci, uduszeni lub zasztyletowani.
Przekleństwo templariuszy dotknęło także Andegawenów, którzy nie tylko wywodzili się w prostej linii od Kapetyngów, ale byli z nimi
dodatkowo nader mocno skoligaceni. Córka Karola Mar-tela Klemencja poślubiła króla Ludwika X, jej ciotkę Małgorzatę wydano za mąż za
Karola de Valois, ojca pózniejszego króla Filipa VI, a stryj Klemencji, Filip de Taranto, ożenił się z garbatą i rozpustną Katarzyną, córką tegoż
Karola de Valois.
Karol Robert żenił się trzykrotnie. Pierwszą jego żoną była Maria, córka Kazimierza bytomskiego, ale urodziła mu ona jedynie dwie córki, które
umarły nader młodo. Dziecko zrodzone z drugą żoną, Beatrycze luksemburską, przeżyło zaledwie kilka miesięcy, a jego matka zmarła przy
porodzie. Trzecia żona, Elżbieta, córka Władysława Aokietka, urodziła mu wprawdzie pięciu synów, ale poza Ludwikiem umarli oni także w
młodym wieku. Karol zmarł w niemowlęctwie, Władysław dożył lat pięciu, Andrzej siedemnastu, a Stefan dwudziestu dwóch. Syn Stefana nie
przeżył lat czterech.
Wydawało się, iż najświetniejsza kariera czeka brata króla Ludwika, Andrzeja, który dzięki swemu małżeństwu miał odzyskać sukcesję
neapolitaÅ„skÄ…. NastÄ™pcÄ… króla Neapolu Roberta zostaÅ‚ bowiem jego syn zrodzony w małżeÅ„stwie z ViolantÄ… aragoÅ„skÄ… € Karol. Robert miaÅ‚
wprawdzie jeszcze syna z damą dworu królowej Gugielmą Cantelmo oraz córkę z Marią d'Aquino, ale dzieci te nie miały żadnych praw do
sukcesji. Karol nie przeżył jednak własnego ojca. Pozostała po nim słynna z piękności i rozwiązłości córka Joanna, po śmierci dziada królowa
Neapolu. To właśnie Joannę pojął Andrzej za żonę.
Joanna nie znosiła swojego gburowatego męża. Miała w tym czasie licznych kochanków, między innymi Roberta de Cabani, Bertranda d'Artois,
Rajmonda di Catania. Małżeństwo nie było jej wcale na rękę i dlatego kazała swego męża udusić. Po trzech miesiącach powiła syna Karoberta,
którego do chrztu trzymaÅ‚ papież Klemens VI. Nikt w Neapolu nie wierzyÅ‚ wprawdzie w ojcostwo Andrzeja € przypisywano je któremuÅ› z
licznych kochanków królowej. Dwór neapolitański przypominał bowiem w tym czasie biblijną Sodomę. Nie tylko Joanna, ale także jej ciotki:
Katarzyna, Matylda i Agnieszka prześcigały się w rozpuście, trwoniąc skarb państwa na swych zalotników, z których wielu dorobiło się pokaznej
fortuny.
Ludwik dowiedziawszy się o śmierci brata zapowiedział krwawą zemstę. Pociągnął do Neapolu, gdzie począł rozprawiać się z mordercami
Andrzeja. Na pierwszy ogień poszli Rajmond di Catania i Robert de Cabani. Wleczono ich po ulicach miasta, rozrywano ciała obcęgami, aż
wreszcie spalono na stosie.
Joanna na wszelki wypadek opuściła Neapol i udała się do Francji. Wróciła, kiedy nadciągająca epidemia dżumy zmusiła Ludwika do powrotu na
Węgry. Wyjeżdżając zabrał ze sobą młodego Karoberta, który umarł jednak po kilku miesiącach. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kskarol.keep.pl